piątek, 28 czerwca 2013

Stadion Warty Poznań (im. Edmunda Szyca)

  Budynek Stadionu Miejskiego przeznaczony pierwotnie dla poznańskiej Warty został wzniesiony w 1929 r. w związku z organizowaną w mieście Powszechną Wystawą Krajową. Jednak już kilka godzin po jego otwarciu, gdy na trybunach zgromadziło się 120 tys. osób (sic!), okazało się, że ze względu wad konstrukcyjnych stadion nie nadawał się on do użytku. I choć tego stanu rzeczy nie zmieniły nawet prowadzone przez następne 10 lat prace rekonstrukcyjne, sama płyta stadionu służyła z pożytkiem polskim sportowcom jako miejsce treningów, w tym również przedwojennym mistrzom olimpijskim. Ostatecznie, tuż przed wojną budynek został zamknięty i przeznaczony do rozbiórki.

1931 r. mecz Warty Poznań - Cracovia Kraków / źródło: http://wartapoznan.phorum.pl/viewtopic.php?t=220

  W czasie wojny - od 1940 r. do 1943 r. - na terenie stadionu funkcjonował hitlerowski obóz pracy przymusowej dla polskich żydów, w którym miało zginąć ok. 2000 tys. osób. Ten smutny epizod historii stadionu upamiętnia pomnik stojący kilkaset metrów dalej obok Multikina. Wszystkich zainteresowanych tym tematem zachęcam do zapoznania się ze wspomnieniami Ludwika Ratajczaka.

1974 r. Centralne Dożynki / źródło: http://fotopolska.eu/268206,foto.html

  22 lipca 1954 r., w 10-tą rocznicę ogłoszenia Manifestu PKWN, miało miejsce otwarcie zrekonstruowanego "wspólnymi siłami ludu pracującego miast i wsi" stadionu, który odtąd miał nosić najbardziej zapamiętane przez Poznaniaków imię Stadionu 22-ego lipca. Pod tą nazwą przez następne 30 lat stadion gościł będzie oprócz piłkarzy Warty i Lecha, również lekkoatletów, kolarzy, zawodników piłkarskich reprezentacji Europy i Świata, partyjnych dygnitarzy i przede wszystkim zagorzałych fanów sportu. To tu w 1972 r. padnie polski rekord frekwencji podczas drugoligowego meczu piłkarskiego pomiędzy KKS a Zawiszą Bydgoszcz (60 tys.), to tu finał jednego z etapów Wyścigu Pokoju będzie oglądało ponad 80 tys. widzów (pojemność obecnego Stadionu Miejskiego to ok. 45 tys.).


 
  Dzisiaj, podobnie jak przed wojną, budynek przeznaczony jest do rozbiórki. Komuś takiemu jak ja, kto nigdy osobiście nie doświadczył chwil sportowych euforii związanych z tym miejscem trudno jest w ogóle wyobrazić sobie, że kiedyś był tu jeden z większych stadionów w Polsce. Murawa stała się łączką, porośniętą głęboką trawą i malowaną kolorowym polnym kwieciem. Trybuny, lub bardziej ich pozostałości, zniknęły zupełnie wśród gęstego drzewostanu, tak gęstego, że stojąc na płycie "boiska" nie można oprzeć się wrażeniu, że jest się nie gdzie indziej jak w najprawdziwszym parku, a konkretnie w Central Parku. Nie chce się wierzyć, że stadion został zamknięty dopiero 15 lat temu.


  Central Park, Manhattan, Nowy York / źródło: 

  Mimo, że na Stadionie im. Edwarda Szyca ostały się obydwie bramki raczej niemożliwym byłoby rozegranie tam piłkarskiego meczu. Można oczywiście próbować ale chyba bardziej sprawdzi się jako miejsce na: piknik z małą, coś tam coś tam z kolegami, spacer z psem, fotograficzny plener czy nietypowy punkt widokowy (ze wschodnich trybun bardzo ładnie widać dolny taras Rataj, a z zachodnich Wildę).




  Pamiętacie reklamę piwa Królewskiego, gdzie czterech gości "strzela" sobie browary na boisku? Jak nie to sobie obejrzyjcie i lećcie na stadion sobie postrzelać, tylko może z umiarem, żeby nie było jak w 1974 r., kiedy w Poznaniu orły Górskiego "w pięknym stylu pokonali Hamburgeiros" 7-0.


  Mapka!


Pokaż Mapa miejscówek na większej mapie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz